Znalezienie dobrego wzoru w życiu pozwala właściwie pokierować swoim losem. Patroni ministrantów są znakomitym wyborem dla tych, którzy pragną podążać drogą głęboko przeżywającego swoją wiarę chrześcijanina. Ich przemyślenia i życiorysy mogą być wskazówką jak samemu postępować. Mogą być inspiracją w codziennych wyborach. Kto patronuje ministrantom?
Pięciu patronów
Ministranci mają pięciu patronów, którzy mogą stanowić dla nich wzór. To postacie o bardzo ciekawych życiorysach, które łączy uwielbienie wobec Boga oraz głęboka wiara. Święci ci umierali w młodym wieku, ale odznaczali się wyjątkową cnotliwością i pobożnością. Już za życia byli uznawani za postacie wyjątkowe, odciskające piętno na współczesnych, dla których często stanowili wzór i dla których świecili przykładem. Bliska więź z Bogiem i uduchowienie sprawiały, że zdarzało się im przewidzieć własną śmierć. Tymi patronami są św. Tarsycjusz, św. Stanisław Kostka, św. Alojzy Gonzaga, św. Jan Berchmans i św. Dominik Savio. Tu ich sylwetki zostaną tylko zarysowane, ale warto zgłębiać ich historię samemu.
Św. Alojzy Gonzaga SJ
Był Włochem urodzonym w Casitilgione delle Stiviere w Lombardii w 1568 roku. Miał książęce pochodzenie, a choć jego rodzice tego nie chcieli, to wstąpił do zakonu jezuitów, rozpoczynając nowicjat w 1585 roku. Nie udało mu się jednak doczekać święceń. Zmarł w Rzymie, opiekując się chorymi w czasie epidemii dżumy w 1591 roku. Miał wówczas 23 lata. Jako patron studentów i ministrantów jest wspominany 21 czerwca – na pamiątkę dnia, w którym został wzięty z tego świata.
Alojzy już w wieku 9 lat pod wpływem lektury żywotów świętych złożył swoje własne śluby czystości. Choć początkowo był szklony na żołnierza i takie oczekiwanie wyrażała jego rodzina, to związał on swoje życie z Bogiem. Alojzy wiódł dość ascetyczne i wycofane życie, posłuszne i ubogie, choć był zachęcany do większej otwartości na innych nowicjuszy. Gdy w Rzymie wybuchła epidemia, sam zgłosił się do pomocy. Jego słabe zdrowie przyczyniło się jednak do tego, że sam zachorował. Miał przewidzieć własną śmierć – powiedzieć mu o niej miał anioł Gabriel.
Św. Dominik Savio
Przez długi czas Dominik Savio był najmłodszym świętym Kościoła nie będącym męczennikiem. Zmieniło się to dopiero w 2017 roku, kiedy kanonizowano świadków objawień fatimskich – Franciszka i Hiacyntę Marto. Dominik zmarł mając zaledwie 14 lat, ale od dziecięcych lat wiedział, że chce zostać kapłanem.
Urodził się w rodzinie rzemieślniczej w 1842 roku w Riva di Chieri. To niewielka miejscowość w okolicach Turynu we Włoszech. Zmarł zaś w 1857 roku w Mondonio. Był uczniem św. Jana Bosko, na którym ogromne wrażenie robiła jego pobożność i gorliwość. Był dzieckiem chorowitym, ale niezwykle inteligentnym i żyjącym w czystości. Jego cnoty, wiara, mądrość i dojrzałość robiły ogromne wrażenie na jego rówieśnikach. Donimik Savio jest dziś wspominany 9 marca i 5 maja. Jest patronem dzieci i młodzieży, ministrantów, a także matek w stanie błogosławionym – ze szczególnym uwzględnieniem matek z ciążą zagrożoną.
Św. Jan Berchmans SJ
Ten święty pochodził z Flandrii w Holandii, gdzie przyszedł na świat w 1599 roku w mieszczańskiej rodzinie jako najstarszy z piątki synów. Był jezuitą, usilnie starał się nim zresztą zostać, co niemal doprowadziło do konfliktu z ojcem. Szkolił się w kolegium jezuickim w Mechelen. Wstąpił do nowicjatu w 1615, a ze względu na dużą pobożność oraz uzdolnienie i talent do nauki w 1618 roku został wysłany do Rzymu na studia. Tu zachorował i zmarł w 1621 roku. Miał wówczas 22 lata.
Niestety, nie udało mu się doczekać święceń kapłańskich. Był jednak wzorem w zachowaniu reguły zakonnej. Jego wspomnienie przypada na dzień jego śmierci, czyli 13 sierpnia. Jest patronem wspólnot ministranckich, a wraz z Alojzym Gonzagą pełni rolę patrona młodzieży studiującej. Alojzy i jego świętość były dla niego zresztą wzorem.
Św. Stanisław Kostka SJ
Urodził się w 1550 roku w Rostkowie, małej wsi w dzisiejszym województwie mazowieckim, a zmarł w odległym Rzymie w 1568 roku, mając zaledwie 18 lat. Jest nie tylko patronem ministrantów, ale i patronem Polski, polskich dzieci i młodzieży oraz Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Również i on był członkiem Towarzystwa Jezusowego. Do zakonu wstąpił w 1568 roku.
Wyróżniał się wielką pracowitością i sumiennością co pozwoliło mu przezwyciężyć początkowe problemy w nauce. Jak wielu innych szlacheckich synów, został przez rodziców wysłany na nauki. Tak trafił do konwiktu w Wiedniu, czyli bursy prowadzonej przez jezuitów. Od małego chłopca był blisko Boga i wykazywał zainteresowanie sprawami kościelnymi.
Nie może zatem dziwić, że kiedy zachorował w 1565, a potem ozdrowiał, zdecydował się wstąpić do zakonu. Choć jego rodzice nie zgadzali się na to, jego pragnienie było tak duże, że uciekł z Wiednia, a potem trafił do Rzymu. Tam został przyjęty do nowicjatu, a niedługo potem wstąpił do zakonu. Wkrótce zmarł, przewidując swoją śmierć. Choć sądzono, że jego dolegliwości nie są poważne, nie udało mu się wydobrzeć. Dość szybko narodził się spontaniczny kult jego świętości. Dziś św. Stanisław Kostka jest wspominany 18 września.
Św. Tarsycjusz
Żył w czasach rzymskich za panowania cesarza Decjusza Trajana. Zginął ok. 250 roku w wyniku prześladowań chrześcijan związanych z wydanym przez tego władcę dekretu o obowiązkowym uczczeniu rzymskich bóstw. Św. Tarsycjusz był wówczas młodzieńcem, któremu powierzono Najświętszy Sakrament, by zaniósł go więzionym chrześcijanom.
Tarsycjusz został jednak napadnięty przez grupę pogan, którzy mieli go ukamieniować, gdyż święty nie chciał oddać Eucharystii. Z tego względu – lub być może ze względu na sprawowaną funkcję – papież Damazy porównywał go do św. Szczepana. To zresztą dzięki niemu wiemy o życiu i męczeńskiej śmierci Tarsycjusza.
Wspomnienie św. Tarsycjusza obchodzone jest 15 sierpnia, ale 21 listopada, kiedy ministranci mają swoje święto i modlą się o potrzebne łaski oraz wytrwałość w sprawowaniu posługi, jego postać również jest przywoływana. Oprócz patronowania ministrantom, a dokładniej Liturgicznej Służbie Ołtarza, św. Tarsycjusz jest również patronem Pierwszej Komunii Świętej oraz włoskiej Akcji Katolickiej.